Większość czytelników napisze głównie o tej jedynej osobie, z którą będziemy chcieli spędzić życie. Na pewno jest to ważna decyzja, która ma znaczny wpływ na przyszłość, jednak nic tak nie decyduje o ludzkim życiu jak pieniądz. Nie oszukujmy się, ale jednak wybór zawodu a potem pracy ma znaczące znaczenie dla nas. Przecież już idąc na rozmowę kwalifikacyjną, decydujemy się na głodową emeryturę albo dostatnią śmierć. Dla mnie oczywiście kluczowym wyborem jest zawód i mam nadzieję, że w odpowiednim czasie wybiorę dobrze.

Większość czytelników napisze głównie o tej jedynej osobie, z którą będziemy chcieli spędzić życie. Na pewno jest to ważna decyzja, która ma znaczny wpływ na przyszłość, jednak nic tak nie decyduje o ludzkim życiu jak pieniądz. Nie oszukujmy się, ale jednak wybór zawodu a potem pracy ma znaczące znaczenie dla nas. Przecież już idąc na rozmowę kwalifikacyjną, decydujemy się...

Obecnie, mając te dwadzieścia kilka lat myślę, że decyzją która będzie mieć wpływ na moje dalsze życie jest wybranie mojego obecnego miejsca zamieszkania. Mieszkam w tym mieście już od 6 lat - tutaj poznałam moich obecnych przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Tutaj też poznałam swoją miłość. I to tutaj chcę założyć rodzinę, pracować i zostać już na zawsze. Czas pokaże - 50 lat to szmat czasu - czy była to trafna decyzja. W tym momencie mogę tylko zdać się na swoją intuicję, która mi podpowiada, że to jest moje miejsce.

Obecnie, mając te dwadzieścia kilka lat myślę, że decyzją która będzie mieć wpływ na moje dalsze życie jest wybranie mojego obecnego miejsca zamieszkania. Mieszkam w tym mieście już od 6 lat - tutaj poznałam moich obecnych przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Tutaj też poznałam swoją miłość. I to tutaj chcę założyć rodzinę, pracować i zostać już na zawsze. Czas pokaże - 50 lat...

Czarny scenariusz:
Kobieta na oko 45 lat w rzeczywistości 65, weszła do swojego biura w szarej garsonce i szarej spódnicy za kolano – uniformie – zawsze takim samym od 38 lat. Nie miewała na sobie ubrań o innym kroju czy kolorze nie wpadającym w czerń lub szarość. Jak zwykle z kwaśną miną spojrzała na recepcjonistkę 23 letnią Basię. Czemu ją zatrudniła? A tak, to córka Zbyszka. Jej Zbyszka.
Mogła z nim mieć wszystko; dom, rodzinę, dzieci. Ale nie ma. Ma firmę. Tego dnia spytana czy wybiera jego czy karierę odpowiedziała jasno – kariera. Usiadła przy swoim biurku i zaczęła pić swoją mocną czarną kawę. Potem było ich kilku: Krzysiek, Janek, Maciej… ale żaden z nich nie był Zbyszkiem. Spojrzała na stertę papierów, założyła okulary i zaczęła je pomału przeglądać.

Czarny scenariusz:
Kobieta na oko 45 lat w rzeczywistości 65, weszła do swojego biura w szarej garsonce i szarej spódnicy za kolano – uniformie – zawsze takim samym od 38 lat. Nie miewała na sobie ubrań o innym kroju czy kolorze nie wpadającym w czerń lub szarość. Jak zwykle z kwaśną miną spojrzała na recepcjonistkę 23 letnią Basię. Czemu ją zatrudniła? A tak, to córka...

Dla mnie największe znaczenie będzie miała decyzja w której zdecyduje się na podążaniu za marzeniami.Nic nie jest wstanie zastąpić nam marzeń, żadna osoba czy dobro materialne. Możemy być milionerami i nic nie mieć. Możemy mieć przyjaciół dla których będziemy znaczyć bardzo wiele, ale tak naprawdę umrzemy za życia,ponieważ nie będziemy mieli marzeń. Dla mnie to najważniejsza decyzja w życiu, ponieważ nikt nie odbierze nam marzeń. Przez marzenia stajemy się nieśmiertelni. To kształtuje człowieka. Nie ważne kto jakie ma marzenie, trzeba być wytrwałym, sumiennym, skrupulatnym, a co najważniejsze szczerym sam ze sobą. Każda próba oszukania samego siebie staje się fiaskiem. Zakończę to znanym cytatem "Dzisiaj zrobię to czego innym się nie chce. Jutro zrobię to czego inni nie są wstanie zrobić"

Dla mnie największe znaczenie będzie miała decyzja w której zdecyduje się na podążaniu za marzeniami.Nic nie jest wstanie zastąpić nam marzeń, żadna osoba czy dobro materialne. Możemy być milionerami i nic nie mieć. Możemy mieć przyjaciół dla których będziemy znaczyć bardzo wiele, ale tak naprawdę umrzemy za życia,ponieważ nie będziemy mieli marzeń. Dla mnie to...

"Wyobraźcie sobie, że dożywacie sędziwego wieku. Jak myślicie, która z podjętych przez Was dotychczasowych decyzji będzie miała największe znaczenie w przyszłości?"

Zależy, czy decyzje w przyszłości, kiedy jestem w sędziwym wieku, czy decyzje, kiedy mam lat -naście i przed sobą cały świat.
Tak czy siak, największe znaczenie w przyszłości będzie miało zwierzę, które przyjmę pod swój dach. To ono zadecyduje, czy moje serce się otworzy na tyle, że już nigdy nie będę chciała być samotna. To ono zadecyduje, czy po jego odejściu wezmę kolejnego psa, kota, chomika czy królika. To ono zadecyduje, czy będę wrażliwa na krzywdę innych zwierząt, czy będę jadła mięso, czy może nie, bo uznam, że jest to barbarzyństwo.
Oprócz człowieka, drugiej osoby, do której zabiłoby nasze serce, ja sądzę, że zwierzę jest odpowiednim czynnikiem, który jest w stanie zmienić nasze życie o 180 stopni.

"Wyobraźcie sobie, że dożywacie sędziwego wieku. Jak myślicie, która z podjętych przez Was dotychczasowych decyzji będzie miała największe znaczenie w przyszłości?"

Zależy, czy decyzje w przyszłości, kiedy jestem w sędziwym wieku, czy decyzje, kiedy mam lat -naście i przed sobą cały świat.
Tak czy siak, największe znaczenie w przyszłości będzie miało zwierzę, które przyjmę...

Od gimnazjum miałam kiepski wzrok, astygmatyzm, -5,5 dioptrii na lewym oku. Do zeszłego tygodnia (mam 21 lat) męczyłam się z okularami.
Podjęłam decyzję o laserowej korekcie wzroku. Kocham książki i wiem, że na stare lata będę mogła cieszyć się dobrym wzorkiem i nie będę miała problemów w czytaniu ich, zarówno dla siebie jak i moim wnukom ;)

Od gimnazjum miałam kiepski wzrok, astygmatyzm, -5,5 dioptrii na lewym oku. Do zeszłego tygodnia (mam 21 lat) męczyłam się z okularami.
Podjęłam decyzję o laserowej korekcie wzroku. Kocham książki i wiem, że na stare lata będę mogła cieszyć się dobrym wzorkiem i nie będę miała problemów w czytaniu ich, zarówno dla siebie jak i moim wnukom ;)

Chyba wybór studiów. Długo sie wahałam, który kierunek jest najlepszy dla mnie. Zdecydowałam się i przepadałam. Kocham moje studia, kocham pracę, która dzięki nim mogę wykonywać. Na nich poznałam najlepszą przyjaciółkę, na nich poznałam mojego przyszłego meża. Gdyby nie te studia co by mnie czekało? tego nie wiem, ale to najważniejsza decyzja życia.

Chyba wybór studiów. Długo sie wahałam, który kierunek jest najlepszy dla mnie. Zdecydowałam się i przepadałam. Kocham moje studia, kocham pracę, która dzięki nim mogę wykonywać. Na nich poznałam najlepszą przyjaciółkę, na nich poznałam mojego przyszłego meża. Gdyby nie te studia co by mnie czekało? tego nie wiem, ale to najważniejsza decyzja życia.

Kilka lat temu miałam świetną ofertę pracy, ale wiązało się to z wyjazdem na kilka miesięcy do Wielkiej Brytanii. Zrezygnowałam. Dziewczyna, która przyjęła tą ofertę, zarabia dziś kilkanaście tysięcy miesięcznie i raz do roku wyjeżdża na "szkolenie" na Seszele, Dominikanę lub na Fidżi. A ja... pluję sobie w brodę

Kilka lat temu miałam świetną ofertę pracy, ale wiązało się to z wyjazdem na kilka miesięcy do Wielkiej Brytanii. Zrezygnowałam. Dziewczyna, która przyjęła tą ofertę, zarabia dziś kilkanaście tysięcy miesięcznie i raz do roku wyjeżdża na "szkolenie" na Seszele, Dominikanę lub na Fidżi. A ja... pluję sobie w brodę

Dotychczasową decyzją, która w największym stopniu zdeterminowała moje życie była odpowiedź na pytanie "Czy wyjdziesz za mnie?" tym bardziej biorąc pod uwagę moją odpowiedź "Nie". Gdybym podjęła inną już byłabym mężatką, a może nawet matką. Trudno mi sobie wyobrazić życie po tej decyzji. Prawdopodobnie przerwałabym studia i znalazła "spokojniejszą" pracę, urodziłabym inne dzieci, albo miała ich więcej.
Cała moja przyszłość wyglądałaby zupełnie inaczej. Ciekawe, jak bedę odbierała tą decyzję za 10-15 lat...

Dotychczasową decyzją, która w największym stopniu zdeterminowała moje życie była odpowiedź na pytanie "Czy wyjdziesz za mnie?" tym bardziej biorąc pod uwagę moją odpowiedź "Nie". Gdybym podjęła inną już byłabym mężatką, a może nawet matką. Trudno mi sobie wyobrazić życie po tej decyzji. Prawdopodobnie przerwałabym studia i znalazła "spokojniejszą" pracę, urodziłabym...